Na słodko/ Przepisy/ Śląsk i PRL

Majowy miód z mniszka

Stworzyć miód? Zbierać nektar jak pszczoła? A ściślej główki mniszka zanim przekształcą się w dmuchawce? Niewiele jest przepisów, które równie mocno uświadamiają wspaniałość darów natury niż mniszkowy miód, zwany majowym. Wpierw przemierza się łąki zbierając chłonące promienie słoneczne kwiaty mniszków. Później suszy się je na słońcu niczym papryki czy pomidory w krajach śródziemnomorskich. By na koniec przekształcić je w nektar, który przynajmniej smakiem dorównuje prawdziwemu miodowi. Podobnie jak miód ma też ponoć właściwości lecznicze i polecany jest między innymi przy dolegliwościach moczowych czy na łagodzenie kaszlu. Przy okazji możemy przypomnieć sobie i pokazać młodym, że kulinarne dary przyrody są na wyciągnięcie ręki.

Ostatni majowy miód robiła u nas jeszcze babcia ponad dwadzieścia lat temu. Jako dziecko zachwycony patrzyłem jak z żółtych główek „chwastów” powstaje kwiatowy słodki nektar. Dopiero przymusowy dłuższy pobyt w domu w ub. roku i poranne przebieżki po łąkach pełnych żółtych główek przypomniały mi o przepisie z rodzinnego kajetu. Smak pierwszego miodu zachwycił rodzinkę na tyle, że musiałem robić go kilkakrotnie. Przy okazji przekonałem się, dlaczego kajet sugerował, że kwiaty powinny być zbierane jak najwcześniej w maju. Ostatnia partia robiona w drugiej połowie maja miała aromat o wiele mniej kwiatowy, rozczarowujący. Mimo, że była robiona z podwójnej liczby kwiatów. Dlatego też, jeśli tylko zobaczycie pierwsze złote kwiaty na łące – bierzcie torbę czy koszyk i poczujcie się przez chwilę jak pszczoły. A kiedy wrócicie, skorzystajcie z tego starego rodzinnego przepisu.

Majowy miód z mniszka

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...
Na słodko
Ilość porcji: 2-3 małe słoiki
Czas gotowania: 4-6h (w tym spacer po zbieranie kwiatów)

Składniki

  • Ok. 400-500 główek mniszka lekarskiego (bez łodyg)
  • 500g cukru
  • 1l wody
  • 1 cytryna

Przygotowanie

1

Zebrane kwiaty rozłożyć na papierze / kartonie na 1-2h na słońcu by pozwolić owadom uciec.

2

Kwiaty opłukać pod bieżącą wodą.

3

Zalać ok 1l wody (tyle, by ledwo zakrywała kwiaty).

4

Zagotować. Gotować przez ok. 5 min.

5

Zostawić do ostudzenia przez minimum 10-12h (najprościej na noc).

6

Napar przecedzić przez gęste sito wyciskając napar z kwiatów.

7

Umytą cytrynę (nie sparzoną) pokroić na ćwiartki czy ósemki. Usunąć widoczne pestki.

8

Cytrynę i cukier dodać do naparu, zagotować.

9

Regularnie mieszając gotować na małym ogniu przez ok 1,5h do osiągnięcia konsystencji gęstego syropu (mniej gęstej niż płynny miód, gdyż po ostudzeniu syrop jeszcze zgęstnieje).

10

Usunąć cytrynę.

11

Rozlać do uprzednio wyparzonych słoiczków, zakręcić i przykryć kocem aż ostygną lub też od razu konsumować.

Dodatkowe wskazówki:

Kwiaty powinny być zbierane na początku maja (pierwsze dwa tygodnie kwitnięcia mniszków). I rzecz jasna, im dalej od ulicy tym lepiej.

Mogą Ci się też spodobać:

1 Comment

  • Reply
    Aleksander
    6 maja 2021 at 22:12

    A oto pomysły na wersje smakowe mojej przyjaciółki ze studiów Dagmary. Dzięki wielkie!

    Wersja pomarańczowo-goździkowa: Pomarańcze dokładnie szoruję, obieram trochę skórki, sok wyciskam do przecedzonego naparu (pkt 7 przepisu), dorzucam skórkę pomarańczową i goździki (tak naprawdę według uznania, ja na ilości podane w przepisie używam ok. 4-5) i dalej już jak w przepisie.

    Wersja imbirowa albo lawendowa: Imbir zazwyczaj wrzucam od razu do pierwszego zagotowania i nastawienia na noc, ale można też jak goździki, a lawendę suszoną dodaję do pierwszego zagotowania – żeby oddawała swój aromat.

  • Zostaw komentarz