Dziś przepis na osłodzenie oczekiwana na spóźnioną wiosnę. Genialny w swojej prostocie i jak to zwykle bywa z prostymi przepisami – wyjątkowo smaczny. Trafiłem nań w książce „The land where lemons grow” – fascynującej podróży przez historię i kulturę Włoch z perspektywy drzewek cytrusowych Heleny Attlee.
Mam nadzieję, że znajdzie swojego polskiego wydawcę, bo to cudo kulinarno-literackie napisane przez ekspertkę ogrodów śródziemnomorskich i japońskich obdarzonej poczuciem humoru, doskonałym zmysłem obserwacyjnym i celną puentą. Z książki można nie tylko dowiedzieć się o historii niezliczonych gatunków cytryn, mandarynek i pomarańcz (kto wie, że te ostatnie powstały z połączenia pomelo z mandarynką?), adekwatnych przepisów, ale też pasjonującej historii Italii, w tym włoskiej mafii, która jak się okazuje ma z cytrusami wiele wspólnego.
Nazwa oryginalna: „Torta caprese all’arrancia” (na 33 stronie książki)
Pomarańczowe ciasto z Capri wg Heleny Attlee
Składniki
- – 200 g gorzkiej czekolady (ok. 70%)
- – 200 g lekko słonego masła (tak jest w oryginale; użyłem masła niesłonego, a szczyptę soli dodałem do ubijania białek)
- – 250 g migdałów blanszowanych (przez niedoczytanie użyłem migdałów ze skórką i też jest ok)
- – 200 g cukru
- – 5 jajek
- – ¼ łyżeczki olejku pomarańczowego (dałem 1/2; zależy chyba od mocy esencji, najlepiej sprawdzić jak smakuje ciasto po dodaniu olejku i dopasować wg gustu)
- – cukier puder do posypania
- – skórka z 1 pomarańczy – sparzona i pocięta na cienkie paski
Przygotowanie
Migdały zblendować tak by w migdałowej mące było trochę grudek, które w gotowym cieście służą do chrupania.
Połamaną czekoladę i pokrojone masło roztopić w rondelku w kąpieli wodnej, odstawić.
Ubić żółtka na lekką pianę (jak kogel-mogel) po czym wmieszać migdały z cukrem, roztopioną czekoladę i esencję pomarańczową.
Białka ubić na sztywno (ze szczyptą soli jeśli używane masło jest niesłone) i wmieszać do reszty składników. Porządnie zamieszać.
Ciasto piec ok 30-40 min w formie o średnicy 26 cm (lub zbliżonej wielkości), wyłożonej papierem do pieczenia.
Po upieczeniu posypać cukrem pudrem oraz upstrzyć skórką pomarańczy.
Dodatkowe wskazówki:
Jeśli podobnie jak ja przez pomyłkę posypiesz ciasto mąką ziemniaczaną, najłatwiej ściągnąć ją odkurzaczem.
Brak komentarzy